Witajcie. Chciałbym Wam pokazać powód( powody), przez które renowacja Simsonów trochę przystopowała. Po wielu latach marzeń i zastanawiania się, w końcu rok temu odważyłem się i zakupiłem motocykl. Ze względu na mój wiek był to ostatni moment na ten ruch. Wybrałem Yamahę FZ6 Fazer czyli: poj. 600ccm, 4 gary, wtrysk i 98 koni. Mówiąc szczerze, jak na pierwsze moto jest się czego bać. Yamahę użytkuję na zmianę ze starszym synem. Jazda dostarcza nam wielu radości. Niestety obydwaj moi synowie skutecznie zarazili się miłością do motocykli. Młodszy jeździł skuterem Aprilia sr 50. Jesienią po zdaniu prawka na A1 zamieniliśmy ją na Aprilię rs 125. A oto zdjęcia naszych sprzętów.
[link widoczny dla zalogowanych]
- Wysłany: Pon 7:44, 09 Kwi 2018
dropio ******
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Mężczyzna
Niestety obydwaj moi synowie skutecznie zarazili się miłością do motocykli.
" Największe już zostały poniesione"
Niby masz rację ale... Tak to jest, mając sprzęt okazuje się, że ciągle przydałoby się coś dodatkowo. Generalnie jestem zwolennikiem tzw. "clean look", nie lubię "wiejskiego tuningu" ale niektóre udoskonalenia dopuszczam. W fazerku np. w tym roku komplet opon(to była konieczność), przeróbka tłumika bo seryjny słychać jak odkurzacz, ledowe kierunki, materiałowe sakwy boczne, 3 pary rękawic. O eksploatacyjnych typu oleje, filtry, smary do łańcucha i inne nie wspominając. W planach na ten lub przyszły sezon regulowane klamki, linka sprzęgła i co jeszcze A, że jestem z tych, co twierdzą, że "na tani badziew mnie nie stać" to nie kupuję najtańszych. Z drugiej strony takie doinwestowanie czy dopieszczanie sprawia wielką frajdę. Ciekawe jest to, że doposażając motocykl z łatwością można wydać więcej niż jest jego wartość początkowa
- Wysłany: Pon 20:38, 09 Kwi 2018
dropio ******
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: trójmiasto Płeć: Mężczyzna
"Ciekawe jest to, że doposażając motocykl z łatwością można wydać więcej niż jest jego wartość początkowa "
To szczera prawda! np.Kupując Harleya za 20tys.bonów PKO,w chromy,akcesoria,oraz doposażenie pojazdu,specjalne lakiery,itp.można dołożyć kolejne 80 tys.bonów
A teraz kolejna porcja zdjęć. To są sprzęty mojego młodszego syna. Polubił klasyki i wybrał sobie czechosłowacką myśl techniczną. Jawka żółta to pełen oryginał, z papierami, ubezpieczona. Te dwie (a w zasadzie półtora) czerwone aktualnie są rozebrane.
[link widoczny dla zalogowanych]
Odnawianie zostawiam na lepsze czasy. Jak była okazja to robiliśmy zakupy. Widzę teraz, że to była dobra decyzja. Przez te kilka lat ceny poszły mocno w górę. Żółta jest sprawna, jeżdżąca, więc jest czym się powozić. Najlepsze, że czy zimna czy ciepła pali na strzała, co w przypadku tych silników nie jest takie oczywiste. Pamiętam, z moim ogarem czasami trzeba było powalczyć.
Witam.
Dzisiaj dla przypomnienia wklejam kilka zdjęć Jawki. Mustang jest własnością mojego młodszego syna, którego zaraziłem retro motoryzacją. Egzemplarz z roku 1979 został zachowany w fabrycznym malowaniu i niezłym stanie.
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach