Simson Sr1, Sr2.

dziś pod lupę wziąłem silnik. Gaźnik doszedł, wykonanie całkiem przyzwoite. Postanowiłem wymienić simmery, (póki co nie będę go rozkręcał w drobny mak). Co mi się spodobało - smarowanie prawego łożyska olejem przekładniowym (jeśli dobrze kombinuję). Nie wiem jak jest z lewym. Łożysko prawe jeszcze made in germany, z plastikowym koszykiem. Poza tym klin był ścięty, dorobiłem na próbę, i jutro po wymianie uszczelniaczy spróbujemy odpalić. Z jakim skutkiem, zobaczymy. Aha, odnośnie oleju przekładniowego, jaki mógł być wlany? Nie jest to na bank hipol, jego rozpoznam na kilometr. Kolor, intensywny żółty...

W tych silnikach łożyska wału smarowane są olejem przekładniowym,stąd też ich dłuższa żywotność,łożysko sworznia tłoka zamiast tulei-wałeczkowe,co pozwala na stosowanie uboższej mieszanki -jednym słowem sporo zalet.

jaki zapłon? Taki jak w S50, czyli 1,5-1,8mm przed GMPT i 0,4 przerwa?

Przerwa 0,4, 1,5 przed ZZ. Cewkę zapłonową stosować 12V, niezależnie od napięcia instalacji pojazdu.

przechwaliłem troche te "niemieckie" gaźniki. Otóż, nie puszcza mi paliwa. Po wlaniu pod świecę paliwa, odpala. Gaźnik na 100%. Zdjąłem pokrywkę dolną, tylko dmuchnąłem w dysze, ale nic nie pomogło. Jest coś w tych gaźnikach, na co zwrócić uwagę? Czy od razu odsyłać do sprzedawcy?

One rzeczywiscie zachowują sie dziwnie,szczególnie w funkcji ssania-można zamknąć je jedynie do połowy,i nie uzywać do tego absolutnie gazu-inaczej nie zapali-poeksperymentuj,gdyz nowy powinien chodzić- ale nie ma jak stara dobra DDR-owska produkcja-tam nie było takich problemów. Gażnik ten nie posiada ręcznego przelewania-tzw.tupfer,wiec należy otworzyć kranik no i trochę poczekać.

czyli szans nie ma aby odpalił bez ssania? hmmm, popróbuję. Zdjąłem komorę pływakową, i nie podoba mi się zaworek igliczny, zacina się. Dysze drożne, skręcam, i działam dalej

Zimny bez pół ssania nie weżmie !Oczywiście Masz 16 N 1-3.

naturalnie, 16N1-3. Przypadkowo w rupieciach znalazłem gaźnik od jakiegoś innego simsona, używka, ale DDR o oznaczeniu 16N1-8. Na szybko przeczyściłem, i odpalił od strzała, aż się zdziwiłem. Odpaliłem ze ssaniem. Jutro na spokojnie jeszcze spróbuję odpalić ze ssaniem tego 16N1-3. Jeśli nie odpali, odsyłam. Silnik odpalany w temp pokojowej.

16N1-8 pochodzi z Simsona S50,a różni się od Sperberowego iglicą i jej pozycją /czwarty rowek z góry/,dyszą wolnych obrotów.

Piotrze, olej jaki lejesz do przekładni?

Mój silnik robił dobry kolega z Niemiec,na pytanie o olej,poszedł do samochodu,przyniósł butelkę oleju-jeszcze produkcji DDR i powiedział-wlej ten-i tak zrobiłem-wszystko jest ok,silnik pracuje jak szwajcarski zegarek,robiłem w międzyczasie silniki Sachsa i Zündappa, w obydwóch zastosowałem zalecany przez producenta olej przekładniowy SAE 80-zdecydowanie polecam,jak najbardziej nadaje się również do serii ptaków, i nie koniecznie musi to być Addinol !

po ciężkich bojach silnik SR4-3 uruchomiony na dedykowanym gaźniku. Przeczyściłem gaźnik, musiał jakiś paproch podejść. Po założeniu tłumika, chodzi bardzo cichutko, równo, że aż się zdziwiłem. Kompresja 11bar, więc na mój gust, chyba dobra. Co prawda pochodził z 10 sekund, bo nie wiem ile i jaki jest olej w przekładni, dlatego pytałem. Zaleję olejem, wymyję, i na półeczkę, będzie czekał, aż się jakaś rama trafi.

i się nacieszyłem moim sperberowskim silnikiem Smile

jak się okazuje, ma 3 biegi.... cylinder+głowica są od sr4-3, ale reszta, hmmm. biegi raczej wchodzą dobrze, więc regulacja automatu jest zbędna, aby doszukiwać się niemożnosci zakleszczenia 4ki... wygląda to tak
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Prawa pokrywa karteru też nie wygląda mi na oryginał sperberowski.