Simson Sr1, Sr2.

W zeszłym roku zostałem szczęśliwym posiadaczem trzech jednosladów Smile

A mianowicie motorynki(kupiłem ze względu na sentyment), simsona sr2 1957 z papierami ponoć wersja przejściowa, oryginalny stan-choć co do tego nie jestem pewien, oraz sr2 z 1958-od którego zaczynam swoją przygodę-pacjent jest już w częściach:). Postaram się dodać fotki jak ogarnę jak to się robi:) Liczę na waszą pomoc przy nadawaniu nowego życia moich sr2. Pozdrawiam wszystkich

Hmm chyba muszę trzy razy się odezwać aby dodać fotkę

Obecnie jestem na etapie części aluminiowych, a mianowicie próbuje je odnowić sam. Elementy stalowe pójdą do piaskowania, natomiast chromy tez będe musiał dać komuś do regeneracji(gdyby ktoś miał jakieś namiary do sprawdzonego fachowca we wrocławiu to bardzo poproszę). Wracając do aluminium to pomimu wielu godzin spędzonych sam na sam z felgami, chyba nie jestem do końca zadowolony- tzn widac sporo rysek-nie jestem pewny czy tak powinno być i czy pasta i polerka to załatwi ale bede dziś próbował (robiłem wszystko papierem coraz to cieńszym tak jak gdzieś na tych forach czytałem, dziś kupiłem pastę a właściwie dwie różne na próbę Smile

)

[link widoczny dla zalogowanych]

Udało się z fotkami:), Sr2 z 57r - prosiłbym o ocenę fachowców. Niestety fotek drugiego simka w całości nie mam przy sobie, ale dodam przy okazji.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Witamy !
Bardzo ładny Sr2/57rok, coraz rzadszy do pozyskania,a w takim stanie to rarytas !
Gdybym mógł doradzić, to pozostawiłbym go w takim stanie jak z fotek,gdyż naprawde jest w doskonałym stanie,wystarczy go dobrze odczyścić,wypolerować lakier,zrobić mechanikę,i cieszyć sie z pięknego oldtimera.Produkowane były na półbębnach jedynie przez pół roku,więc zbyt dużo ich nie ma.Gratuluję!

PS. foty najlepiej wkleić bezpośrednio na forum,proszę o imię-zawsze to lepsze niż pseudonim.

Dziękować

Pomyślałem dokładnie tak jak radzisz dlatego na stół operacyjny położyłem sr2/58. Swoją drogą kusi mnie strasznie kolor jasno niebieski jak z tego co pamiętam chyba Twoje dzieło mnie zainspirowało Smile

. Co do sr2/57 po doświadczeniach z obecną operacją podejmę decyzję o renowacji, lecz lakieru w oryginale raczej nie ruszę bo szkoda, myślę raczej o odnowieniu chromów i alu, ale to dopiero po doświadczeniach z obecnym pacjentem. Co do mechaniki to wszystko działa, był na prawdę w dobrych rękach. A tak dla ciekawostki dodam iż ów sr2/57 jest gwiazdą Smile

Grał scenę w filmie 80 milionów zaraz na początku stoi oparty o mur:), i ponoć jeszcze w jakimś niemieckim miał epizod, ale nie wnikałem(fakt siedzonko jakieś zużyte bardziej niż reszta:)) Pozdrawiam Ernest

Ernescie !
Twoja decyzja co do 57 jest super trafiona ! Tak trzymać ! Chromy możesz zrobić,ale jak już, to zrób to raz,a dobrze - inaczej się nie opłaca.Jeśli pasuje Ci niebieski,a takie były w produkcji,to nie wybieraj metaliku,a zwykły lakier,były takie w produkcji,ale w bardzo krótkiej serii.dzisiaj jest ich niewiele,to rzadkość nawet w kraju ich produkcji.

Tutaj możesz podejrzeć stosowane kolory-ten o którym myślę,to ciemnoniebieski,- dunkelblau.

[link widoczny dla zalogowanych]

To ten pojazd-lakier oryginalny,z epoki,zdjęcie z ubiegłego roku,w porcie na Helu.

[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]

Chyba,że kiedyś staniesz się posiadaczem Sr1,/a gwarantuję,że warto/ to ten kolor również dobrze pasuje.

[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]

Hmmm i więcej widzę tym większy dylemat:) Oryginalnie był on bordowy, na szczęście na ostateczne wybranie koloru mam jeszcze czas. Mam pytanie odnośnie sr2/57, a mianowicie jak go zabezpieczyć przed upływem czasu? Zależy mi na tym aby oryginalny lakier wytrzymał jak najdłużej.

Sr1 bardzo piękne, ale chyba ciężko znaleźć w miarę kompletne w rozsądnej cenie. Mam nadzieje że kiedyś mi się trafi to chętnie się zaopiekuje:)

Wykonać należy to raz i dobrze-to spokój na wiele lat,ale pracy przy tym jest niemało.Aby efekt był konkretny pojazd musi być rozebrany na kawałki-myślę tu o ramie i oblachowaniu,wszystko należy dobrze umyć,i następnie zająć się wyczyszczeniem i zabezpieczeniem lakieru,polerka,dobry wosk,elementy z rdzą powierzchniową nalezy pokryć kilkukrotnie środkiem Owatrol-on zabezpieczy na długi czas miejsca z uszkodzonym lakierem.Jest to również okazja,aby miejsca wymagające konserwacji,smarowania otrzymały to ,co im się należy,a czego przeważnie nie stosowano-łożyskowanie widełek przednich,wahacza tylnego,sworznia podnóżka,łożyskowanie piast,dobrze jest również wymienic instalację elektryczną,oraz przeczyścić wszelkie jej połączenia-daje to gwarancję długotrwałej ,bezawaryjnej pracy pojazdu.Radzę dokładnie obejrzeć ramę w miejscu tylnego mocowania silnika-tam często wymagane jest spawanie /rama pęka najczęściej z prawej strony /.Po takiej kuracji moped wygląda oryginalnie,jest dobrze zabezpieczony przed warunkami atmosferycznymi,i posiada większa wartość,niż świeżo odmalowany.Patyna jest w cenie !

Dziękuje za dobre rady:) Jestem jak najbardziej zwolennikiem teorii raz a dobrze. Ale nie chciałbym na razie go rozbierać na części pierwsze. Głównie dlatego ze już jednego rozebrałem i mam przy nim tyle roboty że i tak chyba nie wyrobie się do rozpoczęcia sezonu(pracuję przy zakładaniu ogrodów). A jak sezon ruszy to nie będe miał za wiele czasu:(. Nie dałoby rady jakoś go zabezpieczyć bez rozbiórki aby dotrwał do kolejnej zimy, a wtedy i tak będę chciał go rozebrać ze względu na renowacje chromów i części aluminiowych i przy okazji tak jak radzisz porządnie bym zabezpieczył lakier. Myślisz że gdybym próbował zrobić zabiegi typu polerka, wosk, owatrol bez rozkręcania elementów to będzie to miało sens, czy lepiej dać sobie spokój i zrobić to kolejnej zimy już razem ze wszystkim? Może sam owatrol aby tylko wyeliminować najgorszego wroga do momenty konkretnej renowacji? Mógłbyś polecić jakiś wosk?